czwartek, 20 marca 2014

Z cyklu ,,Osobiste przemyślenia" : Jak sobie radzić z poniżaniem i obelgami pod naszym adresem ?


           Hejka !
 Dzisiejszy post ,moi drodzy czytelnicy, zawdzięczacie mojemu w dalszym ciągu KOLEDZE z równoległej klasy. Nie będę tutaj mówić kto to taki ,aczkolwiek pomimo że staram się tego nie okazywać, od chwili pisania z nim jestem przygnębiona. Zaraz dowiecie się , co takiego mi powiedział. Jak wiecie jestem osobą upartą i zawsze mającą własne zdanie. Czasami nie zgadza się ono ze zdaniem innych ,ale przecież to jest nasza subiektywna ocena ,a kreatywność też się liczy.

Zacznijmy od początku :
 Moja przyjaciółka i powyżej wymieniony KOLEGA tworzyli od jakiegoś czasu związek. Był to związek bez cech związku ,gdyż jedynym miejscem gdzie się do siebie odzywali był facebook. W szkole udawali że się nie znają ,aczkolwiek na około po prostu huczało od plotek na ich temat ,

a każdy chciał żeby chociaż "Hej" do siebie powiedzieli.To ,że w ogóle byli parą zawdzięczali mnie , Miśkowi , Adźce , Twarożce , Szczurkowi oraz Stalmachowi.  Moja przyjaciółka naprawdę go polubiła, ale była nieśmiała. Pewnego razu po spotkaniu młodzieży "KSM" (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży) cała nasza szóstka stworzyła konfrontację w której po prostu musieli się do siebie odezwać. Tak więc w tej rozmowie zaimprowizowanej przez nas(oczywiście sam na sam ), ona i on musieli porozmawiać. Wtedy stwierdzili ,że spróbują być razem. On był w tym czasie bardzo miły i nic nie wskazywało,że będzie się zachowywać tak jak się zachowywał. Pozory jednak mylą i znów przejechałam się na swojej łatwowierności. Tym bardziej mi głupio ,bo przecież ja też ją do tego związku namawiałam (Przepraszam !) .
Od jakiegoś czasu się między nimi psuło. Coraz mniej rozmawiali ,aż doszło do tego, że Twarożka usłyszała jak powiedział :" Ona (moja przyjaciółka) już mi się znudziła. " Po tych słowach uczucia mojej przyjaciółki odsunęły się na drugi plan. Zrozumiała ,że musi z nim zerwać do czego ją namawiałam od dwóch wcześniejszych tygodni. Wreszcie zerwała z nim w ubiegłym czasie
          On był wściekły. I to nie na nią lecz na MNIE ,ponieważ stwierdził ,że to przeze mnie ona z nim zerwała. Owszem , namawiałam ją do tego ,bo widziałam jak nią manipuluje i się nią bawi. To było wstrętne. Przyjaciółka tego nie widziała ,bo zaślepiały ją uczucia do niego. Po tym jak z nim zerwała nie chodził do szkoły przez tydzień. Kiedy wrócił , był pod naszym - moim i jej względem po prostu wredny. Patrzył na nas takim wzrokiem, jakby chciał nas zabić. Nie odzywał się i  widać było ,że wraz z innymi błaznami z jego klasy wyśmiewają się i obgadują nas. Jakoś to znosiłyśmy. Dziś napisał do przyjaciółki czy chce do niego wrócić. Ona już mu nie ufała. Nie po tym wszystkim. Wtedy całą swoją złość wylał na mnie nazywając mnie szmatą , dziwką i innymi tego typu zwrotami. Ja zaś kierowałam się słowami Jezusa "Jeśli cię uderzą w jeden policzek - nadstaw drugi" Tak też zrobiłam. Nie było to trudne ,gdyż ja sama prawie nigdy nie przeklinam i brzydzę się tym. Nie miałam nic przeciwko wyzwiskami pod moim adresem ,ale wyzwiska pod adresem mojej mamy to już było przegięcie. Nie zareagowałam na to. Było mi po prostu przykro. Wtedy napisałam :,, {..}
szanuj dziewczyny ,bo to nie one będą szmatami ,ale ty dla nich. Ejj Boże. Oby On cię miał w opiece."

Teraz jest mi przykro ,ale życie trwa dalej. Nie będę się mścić na nim, bo to nie ja jestem od sądzenia jego postępów. I wy też tak traktujcie tego typu sprawy. Wybaczajcie i Kochajcie !

Liczę na ciekawe opinie odnośnie tego postu w komentarzach :) A może wy macie jakieś problemy z którymi sobie nie radzicie ? Napiszcie do mnie na ask.fm lub na facebook'u. Może wspólnie coś wymyślimy !

2 komentarze:

  1. To nie był związek, poza tym niektórzy po prostu do niego nie dojrzeli :)
    Ale nie można się tym przejmować :)
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Poza tym jakikolwiek związek w wieku 13-14 lat to dla mnie żaden związek ,ale dziecinada. :) Dziękuję za komentarz !

      Usuń